rss
email
twitter
facebook

czwartek, 1 kwietnia 2010

Prima Paranois!

Zupełnie o tym durnym "święcie" zapomniałem. Nie widzę większego sensu w specjalnym dniu dla kawałów (podobnie jak nie widzę sensu w Walentynkach), tym bardziej, że "April Fool's Day" jest okraszony głupawymi żartami ze strony rodziny czy znajomych. Jedyną ostoją naprawdę dobrych gagów został internet - zwłaszcza growe serwisy pozytywnie zaskakiwały co roku. Pamiętacie "rebrand" skizo.org na stronę poświęconą toruńskiemu radiu? Trzeba przyznać, że paranoiczne podejście do każdej rewelacji czy niusa jest na swój sposób urocze. No bo jak można się nabrać na "pszepanji, tablica szię pani wali"? Stare dobre czasy... minęły.

W tym roku zauważyłem, że coś słabo idzie internautom z żarcikami - nie wiem, czy to tegoroczny wyjątek, czy liczne skandale spowodowały mniejsze zainteresowanie świętami (choć bardzo katolickie w charakterze to prima aprilis nie jest), ale nawet w sieci ciężko o coś zaskakującego. Nawet IGN znane z rewelacyjnych Lovezone czy Zelda the Movie nie zaprezentowali absolutnie nic. Mimo to, trochę się żarcików nazbierało (zaskauje spory udział Japończyków) i dla leniuchów przygotowałem listę ciekawszych gagów:

Na dobry początek Google translate for animals - przygotowane z niemałym rozmachem, zabawne i lekkie. Niestety nie posiadam platformy z Androidem, żeby sprawdzić, czy można dostać to cudo na tutejszym App Store...



Youtube także coś przygotowało i wg mnie to najciekawszy żart (jeśli można to tak nazwać) - otóż część wideo można obejrzeć w ASCII co przy niektórych wideo wygląda świetnie, jak np. w powyższym zwiastunie Metroid Other M. Czas pomyśleć o Wii. YT chwali się, że za każdą sekundę w trybie ASCII oszczędzają pieniądze - dałem się srogo nabrać, bo już myślałem o nawoływaniu do bojkotu. Powinienm zacząć brać jakieś tabletki na nadciśnienie :) Chciałem też zobaczyć bujającą się Beyonce do All the Single Ladies złożoną z literek, ale niestety nie każdy klip ma tą funkcję.



"On these high waters, No one hear you scream" - Czyli zapowiedź Ecco 2: Water wars - Sega wykazała się poczuciem humoru, w przeciweństwie do np. Capcomu czy Atlusa - moi ulubieńcy mnie zawiedli, wstyd! Swoją drogą bardzo chciałem wypróbować Ecco the Dolphin na PS2, jako że śliniłem się jako smark do filmików z niego na GameOne, ale słyszałem że jest piekielnie trudna, więc dałem sobie spokój - nie daje mi jednak spokoju i chyba zdecyduję się kupić delfinka.

Duke Nukem Forever Demo - czarny humor waży teraz "tylko" 970 mb - ktoć chętny? Mam tylko Maca, który nie jest odporny na taką dawkę ironii :(

Rabbids Splinter Cell Conviction - króliki atakują poraz nty - co ciekawe, na japońskiej stronie. Czekamy teraz na dobrą grę z tymi mało rozgarniętymi królikami! Taki mały żarcik ode mnie.



Co się dzieje z połączenia moich dwóch ulubionych bijatyk? Cieszę się z tego wideo, bo Virtua Fighter kojarzy mi się z szalenie sztywną serią. Przez co pewnie bardzo niedocenianą, no bo gdzie pokemony pokroju Pandy czy Boba z Tekkena? Miło by było zobaczyć jakąś odpowiedź z Capcomu z Rysiem i Chun-Li jako Akirą i Pai.


Shinji Mikami, pan odpowiedzialny za takie hity jak Resident Evil, Devil May Cry, Okami czy Bayonettę powołał nowe studio Tango (pracujące nad szalenie sztampowo wyglądającym Vanquish) - do tego powstała nowa strona jeśli ktoś jest zainteresowany pracą. Wstępne testy odbywają się za pomocą mini gry - Harakiri. Ach, ten czarny humor Mikamiego - przy premierze Resident Evil 4 zapewniał, że popełni Seppuku(pamiętajcie, to jest poprawne określenie na ulubiony rytuał Mishimy), jeśli gra ukaże się na innej konsoli niż GameCube - słowa nie dotrzymał...

Na koniec mój faworyt - Hideo Kojima dał radę, ale on zawsze daje, nie tylko od święta... (bez podtekstów!) Przygotował nam aż dwa filmiki:





W jednym mamy Paz jako piosenkarkę jpop (fajny, "łapiący za ucho" kawałek swoją drogą... tylko GDZIE JEST TAŃCZĄCY SNAKE, ja się pytam?) w kolejnym kolejną kolaborację z Assasin Creed - nie wiem, skąd to zauroczenie włoskim zabójcą u Kojimy, ale za Paz mu wybaczam. Wskakiwanie w "straw box" mimo wszystko zabawne.

Narazie tylko tyle. Gdzieś widziałem rzekomy screen z Capcom vs. SNK 3, gdzie indziej iCade - gablotka arcade dla iPada (biedak, nie dają mu spokoju... i dobrze!), były też inne, ale dużo mniej udane próby zaskoczenia/rozśmieszenia internautów, jak np. w przypadku "Epic Sesame Street" - brzydkie, mało przekonujące arty, a był potencjał. Wstyd IGN!! Do tego kupa mało oryginalnych relacji typu "omg nintendo wydaje gry dla ipada" czy "final fantasy vii hits DS this summer" - dajcie spokój.

Dzień jeszcze się nie skończył, więc mam nadzieję, że wpis doczeka się update'u - oby, bo brakuje mi czegoś naprawdę epickiego... liczę też, że i wy macie coś do pokazania :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz